Senior: Nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić.
Podczas dzisiejszego spotkania pomiędzy KS Górą Puławską a MKS Ryki padło 6 bramek. Wynik 2:4 dla gości.
Tradycyjnie drugie spotkanie zaczynamy od straty bramki w 3 minucie. Po szybkiej akcji z prawej strony boiska tracimy gola. Dopiero w 38 minucie odrabiamy straty. Rzut rożny pod bramką MKS-u. Wrzuca Mateusz Mrozek wprost na głowę Mirosława Kurpińskiego, który wykorzystał swój wzrost i głową skierował piłkę do bramki. Nie minęło 3 minuty a już przegrywaliśmy. Środkiem boiska MKS-u budował akcję, piłka minęła Trochyma, przejął ją napastnik gości i pokonał Szewczyka. 2:1. Takim wynikiem skończyła się pierwsza połowa. W drugiej to dominacja podopiecznych Pawła Wardy. Ryki sumiennie przeprowadzały akcje, brakowało im wykończenia. Do 90 minuty utrzymywał się wynik 2:1. Szybka akcja środkiem MKS-u, strzał wprost w okno bramki strzeżonej przez Szewczyka dał 3 bramkę dla MKS Ryki. 91 minuta rzut rożny dla Góry. Wrzuca w pole karne ponownie Mrozek, zamieszanie w polu karnym, gdzie dobrze zachował się Czekaj, który strzelił na 3:2. Była nadzieja na remis. Niestety, w 93 minucie było już po meczu. Jeden z naszych obrońców faulował w polu karnym, sędzia wskazał na wapno. Niestety, Szewczyk nie obronił karnego jak w meczu z GKS Niemce i mecz ten zakończył się rezultatem 2:4 dla gości.
Podsumowując: Niewykorzystane sytuację się mszczą. Nie umieliśmy wykorzystać dobrze zbudowanych sytuacji. Cieszyć może że kibice w Górze wreszcie obejrzeli bramki swoich ulubieńców. Za tydzień mecz w Lublinie z miejscowym Sygałem.
KS Góra Puławska - MKS Ryki 2:4 (1:2)
Bramki dla KS-u strzelali: 38' Kurpiński, 90+1' Czekaj
Skład:
Szewczyk
Szczypa, Trochym, Kurpiński, Bełczyk
Chrzanowski, Szymański (58' Czekaj), Szymajda (74' Jary), Sułek
Mrozek (72' Korczak), Grykałowski (77' Woźniak)
Komentarze