Młodzik: Nie dali rady faworytowi rozgrywek
W zaległym spotkaniu, które pierwotnie miało się odbyć 4. kwietnia, nasi młodzi piłkarze walczyli z faworytem rozgrywek Puławiakiem Puławy jak równy z równym. Do 43 minuty utrzymywał się wynik 1:1, jednak w ostatecznym rozrachunku to Puławiak wygrał 4:1, strzelając dwie ostatnie bramki w dwóch ostatnich minutach. Wracając do samego meczu, do tej wspomnianej 43 minuty nie było widać wielkiej różnicy na boisku. Faktem jest, że drużyna z Puław dłużej utrzymywała się przy piłce, a Góra nastawiona była na kontry. Pierwszą bramkę Puławiak strzelił w 17 minucie po stracie w środku boiska. Przeciwnik wyszedł na sytuację sam na sam i jej nie zmarnował. Dosłownie 4 minuty później po wyćwiczonym wyrzucie z autu, piłkę dostał jeden z zawodników Góry. Pociągnął z piłką przy nodze do linii pola karnego, tam zagrał do Konopki. Konopka uderzył zza pola karnego, piłka dostała poślizgu na mokrej murawie i wpadła do bramki. Wynik 1:1. Do przerwy Górę uratował słupek, ale wynik się utrzymał. Druga połowa to od samego początku ataki zespołu trenera Bojka, niestety w 43 minucie, podobnie jak w Końskowoli, jeden z zawodników nie pokrył do końca przeciwnika i straciliśmy bramkę z rzutu rożnego. Po tej bramce nasi zawodnicy się lekko podłamali. Szymon Czechowski miał pustą bramkę. Piłkę otrzymał piłkę od bramkarza drużyny przeciwnej po złym wybiciu, ale niestety zamiast ją opanować, podjął próbę strzału z pierwszej piłki, niestety niecelnie. W 58’ minucie Puławiak strzela bramkę z rzutu wolnego, a w 60’ dobija strzał, który odbija się od słupka i jest 4:1. Ostatnie dwie bramki były efektem tego, że zawodnicy rezerwowi wpuszczeni na boisko nie kryli odpowiednio przeciwników. W sobotę nadarzy się okazja do rewanżu, znów zagramy u siebie z Hetmanem Gołąb. Mecz zaplanowany jest na godzinę 11.00.
KS Góra Puławska 1:4 Puławiak Puławy
Bramki: 21^ Konopka
Skład: Skwara, Zatorski, Jary, Kowalczyk, Misztak, Czechowski, Wolszczak, Konopka, Nakonecki
Ponadto grali: Jarzynka, Beczek, Napora, Kruk, Chodoła, Kupczyk
Komentarze