Zabrakło chwili do punktu

Zabrakło chwili do punktu

W minioną niedzielę w Górze Puławskiej podopieczni Marka Wulczyńskiego podejmowali GLKS Michów. Początek spotkania to zapoznanie obu drużyn, które lepiej wykorzystał GLKS, który po 18 minutach prowadził 0:1. Dorzucenie w pole karne z rzutu wolnego w obrębie środka boiska, piłka minęła jednego z naszych obrońców. Napastnik z Michowa wykorzystał ten błąd "pakując piłkę" do bramki strzeżonej w tym meczu przez Guzka. Zaczęła się pogoń za wynikiem. W pierwszej połowie swoich okazji nie wykorzystali nasi napastnicy. Do końca pierwszej połowy przegrywaliśmy 0:1. W 50 minucie goście mogli podwyższyć wynik na 0:2, lecz napastnik GLKS nie zachował chłodnej głowy i nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Dość kontrowersyjnie zadziało się w 68 minucie.. Czekaj podał w polu karnym do Olesia, a ten mocnym strzałem pokonał bramkarza gości. Co w tym dziwnego? Piłka porwała siatkę i wyleciała za boisko, kłótnie na boisku przerwał gwizdek sędziego wskazujący na środek boiska, gol zaliczony. Po chwili siatka została naprawiona. Bramka podniosła nas i nasza drużyna zaczęła śmielej atakować, lecz.. TRADYCYJNIE BRAKOWAŁO SKUTECZNOŚCI. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, jak mawia klasyk. Tak samo było i tym razem. Sędzia doliczył 4 minuty i w pierwszej z nich Michów zadał ostateczny cios, po akcji z prawej strony boiska, piłkę głową do bramki skierował jeden z zawodników GLKS i ten mecz zakończył się porażką pomarańczowo-czarnych. 

W najbliższą niedzielę w Dysie kolejny mecz. Błękitni Dys - KS Góra Puławska 8.10.2017 godz. 11 w Dysie

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości